Hej hej hej ^^
I jak Wam mijają święta? U mnie bardzo dobrze ^^ wczorajszy dzień był lekko dziwny ale i tak w końcu okazał się fajny xD Przez cały ten wolny czas nawet nie tknęłam modeliny ._. skandal! Miałam w planach trochę polepić ale nie wyszło ;__; moje lenistwo na tą pożyteczną formę aktywności nie pozwoliło... Jutro przysiądę i może stworzę coś ciekawego ;) Będę miała trochę utrudnione zadanie ponieważ cierpię na niedobór białej modeliny >.< ale i bez tego dam radę ;)
A dzisiaj chcę Wam opisać jak zaczęła się moja historia z modeliną i jak wyglądały moje początki...
Jedna z pierwszych partii moich modeliniaków >.< |
W marcu 2013 roku zobaczyłam bloga Marty: http://modeliniec.blogspot.com/ urzekły mnie jej prace i sama postanowiłam stworzyć podobne ( na początku nie było to takie proste...) widziałam już kilka razy modelinową biżuterię, nawet sama miałam kilka par kolczyków więc nie spotkałam się z czymś całkowicie nowym, ale dopiero prace Marty mnie zainspirowały ;) Poprosiłam mamę o modelinę i zaczęłam lepić... Zaczęłam od prostej babeczki zrobionej z modeliny od firmy "Polska jedność", lepiło mi się z tego tragicznie ale nie poddawałam się i coś tam sobie dzióbałam.
Pierwsze modelinowe dzieło :3 |
W głowie miałam już cały plan na modelinę i biżuterię xD Zaczęłam się wgłębiać w modeliniarską, internetową społeczność i zapragnęłam być jak te wszystkie dziewczyny z luksiurnymi kolczykami xD Latem pierwszy raz lepiłam z modeliny fimo i wtedy dopiero zobaczyłam jaką to może dawać frajdę :3 Zrobiłam moje pierwsze kolczyki i poczułam miłość do ręcznie robionej biżuterii i chciałam pokazywać ją światu tak jak inne modeliniarki. Zapragnęłam mieć "prawdziwego" bloga. Wcześniej miałam już kilka ale zawsze były robione na pól gwizdka i po kilku tygodniach usuwane ;__; Trochę ociągałam się z założeniem tego obecnego... nie byłam pewna czy uda mi się regularnie pisać i czy mi się nie znudzi ale podjęłam ryzyko i nie żałuję ^^ bardzo spodobało mi się to co robię i wiem, że zostanę w tym biznesie na dłużej ;)
Pierwsza poważna biżuteria xF Wszystkie modeliniaki trzymam, mam do nich pewny sentyment... |
Trochę ich jest (nawet pudełko się nie domyka XDD) A jakie były Wasze początki z modeliną, a może dopiero planujecie zacząć lubi jesteście tylko obserwatorami? PS Masz jakieś pytanie w takim razie zapraszam do nowej zakładki ->PYTANIA |
15 komentarze
Zaczęłam lepić w wieku 7 lat figurki i akcesoria do nich do zabawy, a pierwsze kostki Fimo kupiłam 2,5 roku temu :).
OdpowiedzUsuńJa nie lepię z modeliny, ale zawsze mi się to podobało. Niektóre są takie słodkie i urocze że aż by się je zjadło :p
OdpowiedzUsuńhttp://magdalens-blog.blogspot.com/
Oo widzę, że nie tylko mnie Marta zainspirowała do czegokolwiek. :) Mnie akurat zainspirowała do założenia bloga. Chcę zacząć lepić, ale od razu od '''profesjonalnej''' modeliny. :) Myślę, że wezmę się za to w wakacje. Uzbieram na modelinę i zacznę szaleć. :D
OdpowiedzUsuńWiele osób radzi żeby na początku zacząć lepić z astry ale ja sądzę, że dopiero profesjonalna modelina pozwala rozwinąć skrzydła :3
UsuńJa jestem tylko obserwatorem, bo mam dwie lewe ręce do tworzenia takich rzeczy, ale Tobie wychodzi to świetnie :D Musisz koniecznie zrobić mi taką bransoletkę, jak w poprzednim poście ;)!
OdpowiedzUsuńFajnie poznać początki Twojej twórczości :)
http://sloiczeknutelli.blogspot.com/
wow! są świetne! <3
OdpowiedzUsuńobs/obs?
http://lixxfe.blogspot.com/
Szczerze nigdy nie miałam modeliny w dłoniach. Tylko plastelina w wieku przedszkolnym. Choć od kiedy natknęłam się na twojego bloga coś mi świta w głowie, aby zacząć coś takiego robić.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie:
http://magia-zwyklego-zycia.blogspot.com/
Ja nie lepię z modeliny, nie mam rąk do takich rzeczy, ale Ci to wychodzi świetnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://my-natalias-place.blogspot.com/
Hahah dziękuję xD
UsuńJakie śliczne!!
OdpowiedzUsuńZapraszam
itsnatala.blogspot.com
My tylko obserwujemy i podziwiamy / doceniamy :) raczej zajmujemy się czyms innym, mniej artystycznym ;-)
OdpowiedzUsuńTobie wychodzi to bardzo ładnie, ja nie lepię, ale może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńweraweronika.blogspot.com
Moja przygoda z modeliną zaczęła się i skończyła na jednym dziele inspirowanym książką "Gwiazd naszych wina"... od tamtego czasu nie biorę modeliny do ręki, choć czarne i białe fimo gdzieś tam jeszcze leży... No i podobno wcale nie było tak tragicznie.
OdpowiedzUsuńZa to Tobie wychodzi to chyba o wiele lepiej... Podziwiam każdego kto ma do tego rękę :)
Fajne :) lausio.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWidziałam u Ciebie to pudełko xd :-D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za odwiedzenie i skomentowanie mojego bloga ^^ każdy komentarz jest dla mnie impulsem do działania :3
Każdy komentarz jest moderowany, dzięki temu każdy znajdzie się na blogu :)